Serce od serca
W tym roku Adaś przygotował pierwszy swój prezent walentynkowy, a Michałek w tym czasie rozwijał sprawność manualną podczas zabaw szpulkami i wykałaczkami.
Serce odrysowaliśmy na kawałku polaru i wycięliśmy nożyczkami.
Do środka włożyliśmy watę.
Po nawleczeniu nitki pokazałam Adasiowi jak się szyje,
a synek z zapałem i entuzjazmem zabrał się do pracy. Był z siebie bardzo dumny i zadowolony:-)
ja zresztą też z radością obserwowałam jak fajnie sobie radzi z malutka igłą:-)
Gdy ukończyliśmy serce Adaś z okrzykiem radości pobiegł do taty
-Tata! zobacz uszyłem sam serce:-)
-Potrafię szyć!
Robótki ręczne na tyle wciągnęły synka, że doszyliśmy jeszcze dookoła dekorację z koralików i kawałka włóczki.
Michałek w tym czasie budował domy ze szpulek.
Układał sobie wykałaczki trenując w ten sposób chwyty i małą motorykę.
Nasze serce ukończone, trafi w ręce ukochanej w dniu św. Walentego:-)
4 komentarze
TwojeDIY Kasia
Ewa! Jak przeczytałam, że synowie mają na imię Adaś i Michał to się uśmiechnęłam. Mamy dużo wspólego moje chłopaki też mają tak na imię. Tylko są trochę więksi 🙂
Pozdrawiam
Kasia
ewawojtan
Fajnie, to ładne imiona i fajne chłopaki zapewne, bo imię zobowiązuje he he:-) kiedyś z planach była mała Madzia:-) ale życie zweryfikowało plany i mamy dwóch cudownych synów:-)
naturalnie dziecko
Prezenty od serca to najpiękniejsze podarunki 🙂
yllla
Śliczna walentynka i ile fajnej zabawy i innych korzyści 🙂