Twistcar innowacyjny pojazd
Już od pewnego czasu myślałam nad zakupem Twistcara, ale długo się wahałam, bo choć możliwości tego jeździka bardzo zachęcają, to cena powodowała we mnie duży znak zapytania. Lubię kupować rzeczy sensowne i trwałe, które rozwijają dziecko, ale jeśli są tego warte…
Czy Twistcar jest warty zainteresowania?
Z pomocą w podjęciu decyzji przyszedł Mikołaj i Twist Car przybył do naszego domku 6 grudnia. Taki pojazd to wspaniały pomysł na prezent świąteczny lub urodzinowy. Zamiast kilku tanich chińskich zabawek, które po chwili zabawy połamane lądują w śmietniku warto czasem, aby rodzinka złożyła się na jeden sensowny droższy prezent. Nasz pojazd od chwili przybycia do naszego domu jest stałym elementem każdego dnia:-). A ja chętnie w kilku zdaniach rozwieję wszelkie Wasze pytania i wątpliwości.
Twistcar to pojazd, który wspiera prawidłowy rozwój dziecka, wykorzystując dziecięcą energię i przekształcając ją w ruch. To Magiczne autko nie jest wyposażone w pedały, łańcuchy, baterie czy zasilacze. Jak więc przemieszcza się ?? Wystarczy lekko skręcić kierownicą w prawo, następnie w lewo i znowu w prawo. Dzięki naprzemiennym ruchom kierownicą prawo-lewo, TwistCar jest napędzany siłą dziecięcej energii i śmiechu 🙂
Jest wykonany z atestowanych materiałów i solidnych tworzyw sztucznych. TwistCar jest na tyle lekki, że Adaś może go spokojnie przenosić. Wygląd sprawia wrażenie pojazdu kosmicznego, a nasz czerwony kolor kojarzy się z wyścigowymi autami:-) Czyli to, co moi chłopcy kochają najbardziej.
TwistCar zachęca do wyjścia na spacer i aktywnego spędzania czasu, to doskonała alternatywa dla ukochanych przez moje dzieci rowerów, rowerków biegowych i hulajnogi. A także kolejna możliwość urządzania wyścigów.
Zabawka ta, idealnie nadaje się do jazdy po mieszkaniu na drewnianej podłodze lub linoleum, gładkich asfaltowych i betonowych nawierzchniach w parku, na placu zabaw. Mam już w planie dwa miejsca, w które koniecznie musimy zabrać naszego “Twista” 🙂 Jeśli chodzi o nawierzchnie piaskowe, żwirowe lub chodniki to niestety pojazd nie radzi sobie już tak dobrze i jak to mówił Adaś robi hałas. Podobnie jak ma to miejsce gdy jedziemy hulajnogą lub na rolkach.
Dzieci oprócz napędzania autka kierownicą dodatkowo odpychają się nogami 😉 bo największą frajdą jest dla nich szybkość, a potem dalsze napędzanie kręcąc w prawo i lewo. Jeśli i Wam przyjdzie ochota na przejażdżkę to śmiało, Twistcar wytrzymuje duże obciążenia max do 120 kg 😉 a zabawa przy tym jest ogromna.
Twistcar świetnie nadaje się do zjeżdżania z górki,
szczególnie gdy niema jeszcze śniegu, może zastąpić nam sanki 😉
szczególnie gdy niema jeszcze śniegu, może zastąpić nam sanki 😉
Zapraszam na film i do obserwowania naszego Kanału You Tube:
A jak było po powrocie do domu, gdy chłopcy urządzali sobie wyścigi?
Oj wesoło, głośno i radośnie!
Zapraszam na film i do obserwowania naszego Kanału You Tube:
Więcej informacji o Twistcarach oraz sklep internetowy w linku poniżej:
A jeśli macie jakieś pytania śmiało piszcie, odpowiem na wszelkie wątpliwości. Jedna z mam pytała mnie czy małe dziecko sobie poradzi, według mnie z Twistcarem poradzi sobie nawet 2,5 latek 😉 Na filmiku mój Adaś spada z autka, ale to taki element zabawy moich szalonych chłopaków, autko jest stabilne i znacznie bezpieczniejsze niż większość typowo dziecięcych jeździków. A ostatnio podczas ferii zimowych urządzaliśmy dzieciakom 6-12 letnim zawody twitcarowe na czas i wszyscy byli zachwyceni 🙂
9 komentarzy
Belpla
Bardzo fajny pojazd- muszę się za takim rozejrzeć 🙂
Grzegorz
Samochodzik wygląda rewelacyjnie! Nasze dziecko dopiero rozpoczyna przygodę z tego typu zabawkami ale myślę, że za jakieś pół roku, akurat na wiosnę będzie wyjątkowo zadowolone z prezentu. Wydaje się, że jest to bezpieczniejsze od wszelkiego rodzaju rowerków dla maluchów a no i my starsi możemy poszaleć;)
HeniaP
świetny pojazd, też nad nim myślimy 🙂
widać, że Twoim chłopakom przypadło do gustu 🙂
Stilum
Bardzo ciekawa propozycja na prezent pod choinkę, cena również nie jest wygórowana.
Mam nadzieję, że spodoba się mojemu czteroletniemu siostrzeńcowi.
Anonimowy
Witam, czy twistcar niszczy podłogę?
bardzo fajny blog pozdrawiam
Maria G.
ewawojtan
Witam, my mamy parkiety i nie niszczy trudno mi ocenić inne podłoża zapewne zależy od twardości 🙂
Dominik z Rodzinne porachunki
Nasz synek dostał ten jeździk 2 lata temu (miał wtedy 2 lata i 2 miesiące). Początkowo wydawało mi się, że będzie to kolejny grat, który znajdzie szybko schronienie w piwnicy. Ku mojemu zdziwieniu, jeździk tak bardzo spodobał się mojemu synowi, że jeździ na nim praktycznie codziennie. Najciekawsze jest to, że z racji dużej wytrzymałości ja także na nim jeżdżę i urządzam z synem regularne wyścigi z kuchni do salonu 🙂
Anonimowy
moj synek ma 6 latek jest szczuplutki jak myslicie bedzie sie nadawal ?
Iwona
Witam, super pojazd, ale mam pytanie – czy da rade jeździć po wykładzinie? Pozdrawiam