
Niezwykły Prezent na Dzień Dziecka
Każdego roku zastanawiam się, podobnie jak większość rodziców, co takiego kupić moim dzieciom na dzień dziecka. Jak sprawić im radość i dostarczyć niezwykłych emocji i wspomnień. Kolejny zestaw lego, najnowsza gra komputerowa, niezwykły model lalki, czy kreatywne klocki konstrukcyjne. Tyle propozycji, a tak trudno jest wybrać. W tym roku postawiłam na naprawdę niezwykły prezent, a dzieci są zachwycone pomysłem…
Niedawno wybraliśmy się na rodzinny weekend nad morze. Wspólne chwile pełne radości, puszczanie latawca, rzucanie kamieni czy wyścigi w pluskającej zimnej morskiej wodzie dostarczyły nam mnóstwo przeżyć i radości. Tyle pięknych chwil i emocji, a dzieci szczęśliwe, że mamy czas tylko dla nich… Wtedy pomyślałam sobie, że w tym całym dniu dziecka wcale nie chodzi o prezenty i drogie zabawki, ale o nasz czas, nasz wspólny czas…
Na co dzień żyjemy w biegu, każdy dzień niczym „dzień świstaka” rano budzik, poranna toaleta, śniadanie, budzenie dzieci, zawożenie do szkoły czy przedszkola, wszystko szybko, szybko i pędem do pracy… Czasem mam tego dosyć, ale tak wygląda życie wielu z nas i niestety brak w tym wszystkim takiego spokojnego życia rodzinnego. Kontemplowania radości swoich pociech, emocji, ich dzieciństwa. Nasze dzieci dorastają tak szybko…
Sama pamiętam dobrze dzień gdy urodziłam pierwszego syna. Pierwsze miesiące płynęły tak powoli, cieszyłam się każdym detalem i chwilą, zapachem, uśmiechem, ale już kolejne lata gnają, jeden za drugim kradnąc mi wyjątkowe chwile… Dlatego staram się kiedy tylko mogę zatrzymać czas, zwolnić… uchwycić radość i emocje, których dostarczają nam chłopcy każdego dnia…
W tym roku wyłamujemy się i nie kupujemy nic materialnego na dzień dziecka, postanowiliśmy sprawić chłopcom niezwykły prezent w postaci wyjątkowych wspólnych chwil… Nasza niezwykła rodzinna przygoda na którą się zdecydowaliśmy potrwa 24h, a w dodatku wszystko będzie się działo na środku morza…
Już wkrótce wybieramy się w rodzinny Rejs statkiem Stena Line do Szwecji. Chłopcy gdy tylko usłyszeli o tym pomyśle, już odliczają dni do naszego rejsu. Ekscytacja wynika też z tego, że do tej pory chłopcy nie podróżowali jeszcze statkiem, ani samolotem, więc to będzie zupełnie nowy rodzaj podróży i wyjątkowe doznanie. Statek to zawsze coś innego niż samochód, pociąg czy autokar…
Podczas rejsu czeka na nas mnóstwo atrakcji: warsztaty cyrkowe, żonglerka, wirujące talerze, a nawet chodzenie na szczudłach. Chłopcy już się nie mogą doczekać, zwłaszcza spróbowania swoich sił w chodzeniu na szczudłach, sama jestem ciekawa jak im pójdzie. Znając ich zamiłowania do wyzwań będą zawzięci w tym, żeby się udało.
Wieczorem czeka nas dyskoteka z nauką układów tanecznych, a to chłopcy bardzo lubią, bo już próbowali wcześniej swoich sił w tańcach podczas letnich półkolonii tanecznych. Wygibasy, chodzenie na rękach, elementy breakdance – to coś dla nich. Podczas pokazu iluzji dzieci dowiedzą się, jak sprawić, żeby znikały różne przedmioty. Oby nauczyli się też sprawiać, że zniknie bałagan w ich pokoju 😉 W Akademii Pirackiej dzieci zyskają rozmaite sprawności, bez których prawdziwy pirat nie może się obyć! Sam Kapitan Hak przyjdzie spotkać się z Małymi Piratami! Nauczyciele z Akademii pokażą najmłodszym nowe sztuczki, ale też przekażą fascynującą wiedzę o morzu. Zapowiada się niezła przygoda!
Dzieciństwo to poznawanie świata wszystkimi zmysłami! Mali Piraci będą mieli okazję wejść do niezwykłego labiryntu pełnego różnorodnych elementów wpływających na zmysły małego człowieka: dotyk, słuch, smak i wzrok. To będą nowe, wielowymiarowe wrażenia! Czyli coś co jak zapewne wiecie sama uwielbiam, gdyż często wpisy o zabawach sensorycznych pojawiają się u mnie na blogu.
Tyle wrażeń i emocji czeka nas w ciągu 24 godzinnego rejsu. Sama już nie mogę się doczekać tego dnia, bo ja miałam już przyjemność płynąć promem dwa razy i zawsze wspominam z przyjemnością i sentymentem tamte dni. Cieszę się, że zamiast po raz kolejny głowić się i przeszukiwać internet za najlepszą zabawką na dzień dziecka, zdecydowaliśmy się całą rodziną na wspólny rejs statkiem.
Te wspólne chwile zapewne będą wyjątkowe. Zresztą zawsze są… Dobrze pamiętam zwłaszcza mój drugi rejs do Szwecji 10 lat temu dokładnie dwa miesiące po ślubie. Wspólnie z mężem szczęśliwi nowożeńcy jeszcze bez dzieci, ale pełni marzeń i planów na przyszłość. W tym roku w kwietniu obchodziliśmy naszą 10 rocznicę ślubu, więc ten rejs będzie dla nas fajną retrospekcją i podsumowaniem tych 10 lat, które wprowadziły tyle radości i zmian do naszego życia. To będzie naprawdę niezwykły prezent na dzień dziecka dla całej naszej rodziny. Może i Wy się skusicie z dziećmi na taką piracką rodzinną przygodę?
Tu możesz zobaczyć szczegóły programu i zarezerwować bilety:
>Rodzinne Rejsy Stena Line<
Partnerem wpisu i inspiracją do naszego rodzinnego rejsu jest Stena Line.


6 komentarzy
Marta
Wspaniały pomysł. Moje dzieciaczki jeszcze za małe na takie atrakcje, ale w przyszłości może skorzystamy? Sama idea nie kupowania prezentów materialnych jest bardzo fajna? Pozdrawiam i życzę udanego rejsu☺
ewawojtan
Dziękujemy 🙂 wraz z wiekiem dzieci trzeba się dostosowywać do potrzeb. Pomysł z rejsem był zupełnie spontaniczny, ale chłopcy momentalnie podchwycili temat i bardzo czekają na naszą rodzinną przygodę na morzu.
Helena
Super pomysł 🙂 Ja choć w tym roku zdecydowałam się na kompakta Panasonica, to w następnym pomyślę o podobnej wycieczce 🙂
Kamila
Życzę Wam udanej podróży i oczywiście niezapomnianych wrażeń.
Od lat stosuję podobną zasadę na Dzień Dziecka. Żadnych materialnych prezentów, w zamian wycieczka wspólne lody…CZAS
Pozdrawiam serdecznie
Volaretta
Kurcze pomysł genialny, że też na niego nie wpadłam, chociaż uważam, że mój tez jest super:D hahhaha. ja w tym roku wybrałam, że kupujemy z mężem dla dzieciakow hulajnogi – sami mamy dwie, bo kiedyś dużo jeździliśmy i stwierdziliśmy, że to nam pozowli na wspólne spedzanie czasu;) zamówiłam dwie, inne pod względem koloru i modelu hulajnogi Spoeky, adekwatnie do ulubionych kolorów dzieci i teraz czekam tylko, aż przyjdzie dzień dziecka:)
Makabreski
U nas ta sama idea – prezent materialny symboliczny (albo praktyczny 😉 a najważniejsza niespodzianka: wspólnie spędzony czas na zasadach dzieci – wycieczka, aquapark albo jakaś inna atrakcja w tym stylu:)