Weekend nad morzem z dziećmi, czy można odpocząć od codzienności?
Dzień za dniem praca, szkoła, obowiązki, treningi… Budzik nastawiony codziennie na 5:45. Wszystko w tempie, szybko, szybko, prędzej… Sprawdzam w kalendarzu kiedy umówiony lekarz, dentysta, kolejne zlecenie, warsztaty, wpis na bloga, zebranie…
Żyję intensywnie realizując wspólnie z mężem mnóstwo zadań. Ale czasem trzeba powiedzieć stop i zwyczajnie gdzieś wyjechać choćby na weekend, aby zatrzymać ten pędzący czas, uchwycić chwilę i nacieszyć się wspólnymi przeżyciami.
Jak każda rodzina mamy raz chwile wzlotów innym razem trudnych wyzwań Niekiedy łatwiej przychodzi nam się zmobilizować i gdzieś pojechać , innym razem na wyjazd czekamy cały rok. Sama pamiętam jak jako mała dziewczynka jeździłam z rodzeństwem i rodzicami na różne wyjazdy. Zawsze z uśmiechem i sentymentem wracam do swoich wspomnień, bo wtedy czułam największą bliskość i więź z rodziną.
Dlatego ja również staram się dbać o nasze rodzinne wyjazdy, gdy tylko mamy taką możliwość. W zeszłym roku sporo się w naszym życiu zmieniało i praktycznie przez cały rok niewiele wyjeżdżaliśmy. Ale w tym roku mamy w planie to nadrobić. Chcemy cieszyć się chwilami, przeżywać wspólnie z dziećmi radość, przygody i odkrywać niezwykłe miejsca. Może niektóre z naszych wypoczynkowych pobytów zainspirują też Was.
Weekend majowy rozpoczęliśmy już w niedzielę i kilka dni spędziliśmy w niezwykle urokliwym hotelu Grand Lubicz w Ustce. To nadmorska miejscowość, do której bardzo lubię wracać i jest dla mnie niezwykle sentymentalna. Byłam tu pierwszy raz tuż przed ślubem na weekendowym wypadzie z mężem. Taki spontaniczny wypad szalenie zakochanych w sobie ludzi, bo już po 6 miesiącach znajomości mąż mi się oświadczył. Niemalże od pierwszej randki czuliśmy, że chcemy być razem i tworzyć rodzinę… Jedyne o czym nie miałam wtedy jeszcze pojęcia, że tyle niesamowitych przeżyć przed nami.
Kolejny nasz wypad do Ustki był około 8 lat temu z małym Adasiem. Byliśmy wtedy młodymi, zwariowanymi i pełnymi energii rodzicami. Spacerowaliśmy do późnych godzin z synkiem w wózeczku, zwiedzaliśmy wszystko i cieszyliśmy się chwilą nie mając nawet w planie kolejnego dziecka, czy pisania kiedyś bloga. Pracowałam wtedy w domu dziecka i swoją kreatywność, cierpliwość oraz ogrom uczuć przelewałam na swoich podopiecznych…
Takie sentymentalne powroty co pewien czas w te same miejsca, przywołują mnóstwo wspomnień, skłaniają do refleksji i pokazują jak nasze życie płynie do przodu niczym rzeka… raz wzburzona, innym razem spokojna, ale nurt gna do przodu i tylko od nas zależy, czy czasem uchwycimy te uciekające chwile…
W tym roku do Ustki zaprosił nas Hotel Grand Lubicz, ale przyjmując zaproszenie nie sądziłam, że przeżyję tam po raz kolejny tyle wzruszeń i niezapomnianych chwil. Wróciły liczne wspomnienia, a w sercu pojawiło się mnóstwo dumy, radości i satysfakcji z tego co przez ostatnie 12 lat zadziało się w moim życiu. Niby kolejny rodzinny wypad, ale niezwykle udany, sentymentalny i inspirujący do nowych działań i życiowych zmian. Kocham takie chwile i wiem, że właśnie podczas takiego odpoczynku człowiek dystansuje się od codzienności, regeneruje siły i odpoczywa.
Basen pływacki, solankowy, brodzik i aquapark
Im starsze dzieci tym większe potrzeby, wymagania i oczekiwania. Moi chłopcy przed każdym wyjazdem pytają, czy w hotelu będzie basen. To zawsze dla nas jeden z najważniejszych punków, żeby wakacje i odpoczynek był udany. Moi synowie to wulkany energii, kochają ruch, zabawy i wodne atrakcje. Hotel Grand Lubicz z pewnością wyznacza w tej kwestii nowe standardy. Bo choć w majówkę i wakacje, jest pełne obłożenie pokoi, to na basenie zupełnie tego nie czuć i można spokojnie się zrelaksować, popływać i pobawić.
Podczas pobytu mieliśmy do dyspozycji aqua park rozbudowany na dwóch kondygnacjach wraz ze zjeżdżalnią, sztuczną rzeką oraz podwodnymi leżankami wodno-powietrznymi. Kiedy Adaś chciał popływać na czas korzystał swobodnie z basenu sportowego. 4-torowy basen pływacki jest oddzielony od części rekreacyjnej i możemy tam spokojnie popływać bardziej wyczynowo.
W części ogólnej znajdziemy brodzik dla dzieci z atrakcjami wodnymi, trzy wanny 12-osobowe z hydromasażem, basem rekreacyjny ze zjeżdżalnią, sztuczną rzeką, podwodne leżanki wodno-powietrzne oraz centrum Wellness z takimi atrakcjami jak Sauna Fińska, Łaźnia parowa czy Łaźnia ziołowa.
Natomiast na górnej kondygnacji znajduje się basen z wodą solankową, którą wydobywa się z odwiertu o głębokości ok. 800m, z wewnętrzną częścią rekreacyjną oraz z basenem zewnętrznym. Zasolenie jest tam tak duże, że pozwala unosić się na wodzie, słuchając podwodnej muzyki. To niesamowicie przyjemne i spokojne miejsce, w którym można się w pełni zrelaksować.
Młodsze dzieci i ich rodzice z pewnością docenią wydzielony fragment z brodzikiem i ślizgawką dla małych pociech. Moi chłopcy szaleli natomiast razem z nami na dużej zjeżdżalni, która dodatkowo wylicza czas zjazdu. Nie muszę Wam chyba mówić jak taki pomiar czasu działał na moje dzieci. Każdy wielokrotnie starał się pobić swój rekord zjazdu.
Najlepszy okazał się nasz tata z czasem 11,81 sekundy, ale również Adam z czasem 12,89 rewelacyjnie sobie poradził. Ostatniego dnia nawet Michałek odważył się na samodzielne zjazdy, choć mi osobiście sprawiało wielką frajdę gdy zjeżdżaliśmy razem. Takie wspólne emocje i zabawa niesamowicie zbliżają i wprawiają w dobry nastrój.
Grota solna i Spa
Jesłi szukacie niepowtarzalnej, kameralnej i magicznej atmosfery oraz chwili relaksu, to hotelowa oferta wellness z pewnością zaspokoi każdy gust. Osobiście z zabiegów nie korzystałam, ale byliśmy odwiedzić wyjątkowo atrakcyjne miejsce jakim jest grota solna i tężnie. Niesamowity klimat, relaksacyjna muzyka i zachwyt dzieci były bezcenne. Dodatkowo można w recepcji spa wypożyczyć zabawki do groty, co z pewnością zachwyci najmłodsze dzieci. Zabawa solą, która wypełnia grotę to zupełnie nowe doznania sensoryczne.
Rodzinny pokój
Nasz pokój był duży, przestronny i jasny. Dla osób, które cenią większą intymność są dostępne również większe pokoje i apartamenty, choć w takim okresie jak majówka, czy wakacje trzeba je rezerwować z wyprzedzeniem.
Hotel ma wszelkie udogodnienia dla rodzin z dziećmi, są dostępne łóżeczka turystyczne dla najmłodszych, podgrzewacze do butelek, nawilżacze powietrza, plastikowe naczynia, zabezpieczenia kontaktów i wiele innych artykułów dziecięcych. W restauracji natomiast, są krzesełka do karmienia i specjalnie przygotowanego menu. Można też liczyć na niezwykle sympatyczną, życzliwą i pomocną kadrę hotelu, co nie zawsze jest takie oczywiste, jak przekonaliśmy się po odwiedzeniu wielu już hoteli w Polsce.
Wszystkie pokoje Hotelu Grand Lubicz są wyposażone w klimatyzację, telefon, telewizor LCD, mini bar, szybkie bezprzewodowe łącze internetowe, sejf, suszarkę do włosów, szlafroki dla dorosłych i dzieci oraz czajnik. Jednym słowem podczas pobytu o nic nie trzeba się martwić.
Restauracje, kawiarnie i posiłki
To teraz trochę o rejestracjach i kawiarniach, bo te nam szczególnie przypadły do gustu i to nie tylko ze względu na wykwintne i doskonale przyrządzone jedzenie czy wystrój, ale również fantastyczny nastrój.
“Chapeau bas” to restauracja na parterze z tradycyjną kuchnią polską w połączeniu ze smakami z różnych zakątków świata. Spotkamy to bogactwo i smak regionalnych oraz tradycyjnych, świeżych produktów. Kameralna atmosfera, przyjazne wnętrze oraz wyborne dania tworzą idealny nastrój, który doskonale dopełniał muzyk, który na żywo grał piękny repertuar na skrzypcach… mój Michał skomentował ten klimat jednym zdaniem -mamo tu jest tak elegancko jak na Titanicu.
Kolejna restauracja “Fala” to przestronna i elegancka duża sala na pierwszym pietrze, w której hotel serwuje smakowite śniadania i obiadokolacje z wydzielonym miejsce ze smacznym menu dla najmłodszych. Doskonały wybór wszelkiego rodzaju dań na ciepło lub na zimno i do tego ulubione przez dzieci różnorodne desery. Tu naprawdę można odpocząć od gotowania i rozsmakować się w nowych daniach.
Do tego dużą atrakcją dla dzieci i dorosłych jest live cooking, gdzie możemy dowolnie komponować potrawy przygotowywane na naszych oczach przez kucharzy. My próbowaliśmy omleta oraz spaghetti i smakowały wybornie.
Natomiast na piątym pietrze znajduje się niezwykła kawiarnia “Panorama Lounge” gdzie w towarzystwie przyjemnej muzyki możemy podziwiać panoramę Ustki. Wchodząc krętymi schodami jeszcze nieco wyżej znajdziemy wyjątkowe miejsce w kształcie oszklonej piramidy z obrotową kawiarnią. Spędziliśmy tam z mężem przesympatyczny wieczór podziwiając zachód słońca przy dźwiękach muzyki na żywo z saksofonu podczas wieczornego party na tarasach.
Sala zabaw, małpi gaj i animacje dla dzieci
Te wyjątkowe chwile relaksu nie byłyby możliwe podczas wspólnego pobytu z dziećmi, gdyby nie ilość miejsc i atrakcji dla dzieci wraz z animatorami, które angażują nasze pociechy, a rodzicom umożliwiają oderwać się od codzienności. Edukacyjne zabawki, kolorowanki oraz angażujące zajęcia pod okiem wykwalifikowanych opiekunek pochłaniają uwagę i czas dzieci, a także pozwalają im wykazać się własną twórczością.
Nowoczesna konsola multimedialna, wybór edukacyjnych gier dopasowanych do wieku dziecka oraz ulubiony przez wszystkie dzieciaki Małpi Gaj sprawiają, że nikt z najmłodszych gości nie będzie się tu nudzić. Animatorzy zapewniają opiekę i organizują wspólne interaktywne zabawy. Mieliśmy okazje uczestniczyć w kilku warsztatach i dzieci były zachwycone. A my z mężem w tym czasie mogliśmy odpocząć w naszej ulubionej kawiarni z widokiem na Ustkę.
Warsztaty kulinarne dla dzieci zrobiły chyba na chłopcach największe wrażenie. Możliwość zamienienia się w małych kucharzy i samodzielnego przygotowania sałatki owocowej w hotelowej restauracji sprawiło im mnóstwo radości.
Przy okazji nauczyli się jak elegancko podać przegotowane na warsztatach danie. Byłam pod wrażeniem efektu kocowego tych niesamowitych warsztatów. A zaangażowanie animatorów, managera restauracji i kelnerów było niesamowite. Sama pracuję z dziećmi i wiem, że sprawne przeprowadzenie warsztatu z ponad 30-tką maluchów w różnym wieku jest nie małym wyzwaniem, a tu ekipa spisała się wzorowo.
W wolnych chwilach, których ze względu na ogrom zajęć i atrakcji nie było tak wiele, chłopcy biegali bawić się do małpiego gaju. To idealne rozwiązanie, gdy potrzebowaliśmy chwili dla siebie, na spokojną kawę, czy nawet podczas pakowania się do wyjazdu. Zamiast stojących nad nami i wyraźnie nudzących się dzieci, my spokojnie ogarnialiśmy temat bagaży, a chłopcy ostatnie chwile szaleli z kolegami w małpim gaju.
Każdego dni idąc na śniadanie, można było zapoznać się z planowanymi danego dnia atrakcjami zarówno dla dzieci jak i dla dorosłych. Oprócz warsztatów kuchcikowych, braliśmy udział w warsztatach baloniarskich, gdzie chłopcy uczyli się jak skręcać różne figurki z balonów. Mieliśmy okazję obejrzeć przedstawienie teatralne o Piratach, gdzie jednym z aktorów była prawdziwa małpka.
Tak więc niezależnie czy traficie na piękną pogodę, czy akurat będzie padał deszcz, tu nie sposób się nudzić. A z hotelu wszędzie jest tak blisko, że tak jak zaparkowaliśmy samochód w dniu przyjazdu, to zupełnie nie ruszaliśmy go przez kilka dni do momentu wyjazdu. To jak dla mnie jest również cennym udogodnieniem ułatwiającym wypoczynek.
Klub “Black Pearl” i kręgielnia
Na parterze hotelu oprócz siłowni i sali fitness znajduje się również klubowa części hotelu. Mieści się 4-torowa kręgielnia oraz ekskluzywnie i kameralnie zaaranżowany hotelowy night club i pub. I tu również zakończyliśmy jeden z naszych wieczorów podsumowując go, jako jeden z bardziej udanych.
Jednego dnia południe w kawiarni ze skrzypkiem, później wieczór przy dźwiękach saksofonu, kręgle z dziećmi i zakończenie dnia w rytmie klubowym, to coś czego potrzebowałam… zupełna odmiana i chill-out od naszego codziennego świata.
Zewnętrzny plac zabaw dla dzieci, korty i boiska
Gdy tylko było słonecznie korzystaliśmy z atrakcji i walorów Ustki większą część dnia spędzając na plaży, na spacerze, czy na hotelowym zewnętrznym placu zabaw. Oprócz tego można korzystać z kortów, boiska, wypożyczyć rowery i spędzać aktywnie czas korzystając z promieni słońca i licznych tras rowerowych wzdłuż pasa nadmorskiego.
Szczerze powiem, ze przez kilka dni pobytu nie udało nam się skorzystać, ze wszystkich atrakcji hotelu i okolicy. Wróciliśmy zrelaksowani, wypoczęci ale z poczuciem, że warto jeszcze tam wrócić. Dlatego jestem przekonana, że podczas kolejnego rodzinnego wypadu do Ustki na pewno zawitamy do hotelu Grand Lubicz ponownie i wcale nie musi to być wakacyjny letni urlop. Ilość atrakcji pozwala odpocząć i oderwać się od codzienności nawet podczas krótkiego weekendowego pobytu lub klimatycznej wizyty w środku zimy.
Jeden komentarz
Renata
Bardzo przyjemny artykuł 🙂 My byliśmy w tym roku ale w Hotelu Lubicz w Ustce, to był mój pierwszy pobyt nad morzem, jak dla mnie rewelacja 🙂 Byłam zaskoczona mnóstwem atrakcji hotelowych,bo i duży park wodny dla dzieci, i strefa SPA&wellness i sauna i animator dla dzieci,w przypadku niepogody nie można się tam nudzić 🙂