fbpx
Moje Dzieci Kreatywnie

Edukacja finansowa dzieci, kiedy najlepiej zacząć i jak?

Edukacja finansowa dzieci to temat, który zawsze kojarzy mi się z wakacjami. Właśnie wtedy wielu rodziców, tak jak i my, zaczyna poważniej podchodzić do wdrażania swoich dzieci w świat finansów, uczyć zarządzania własnym budżetem i oszczędzania. 

Moi synowie mają obecnie 11 i 14 lat, więc już sporo etapów edukacji finansowej za nami. Opowiem wam, jak to wyglądało u nas, zaczynając od ich pierwszych kroków w finansach, aż do etapu, który rozpoczęliśmy w tym roku, czyli założenia naszemu starszemu synowi konta osobistego w banku. 

Do przygotowania artykułu i podzielnia się naszym doświadczeniem zaprosił mnie Santander Bank Polska, który prowadzi projekt edukacji finansowej „Finansiaki”. Na stronie finansiaki.pl znajdują się materiały, które wspierają rodziców oraz nauczycieli w przekazywaniu dzieciom wiedzy z zakresu szeroko rozumianych finansów.

Dla mnie osobiście jest to bardzo ważny i wartościowy temat z wielu powodów, o których wspomnę w dalszej części artykułu, ale też sami od lat jesteśmy klientami  Santander Bank Polska. W tym banku założyliśmy też pierwsze konto dla naszego syna, więc ta współpraca jest dla mnie zupełnie naturalna, bo mogę realnie opowiedzieć, jak wszystko wygląda z naszej perspektywy i czy jesteśmy zadowoleni z naszych wyborów. 

Kiedy jest najlepszy czas, aby uczyć dziecko zarządzania finansami?

Zawsze! Szczególnie w sytuacjach naturalnych, w codziennym życiu, na wakacjach lub kiedy dziecko wykazuje takie zainteresowanie. My zaczynaliśmy już na etapie przedszkolnym poprzez różne zabawy z monetami, liczenie, porównywanie, zabawę w sklep, oszczędzanie do skarbonki czy wspólne rozmowy przy okazji zakupów.

Doskonałym czasem na edukację finansową dzieci są też wakacje, gdy podczas wyjazdów do różnych miejscowości oglądamy pamiątki w pobliskich sklepikach. To doskonały moment na rozmowę i zastanowienie się, co warto i potrzeba kupić, a co jest tylko chwilową zachcianką.

Czy warto zakładać konto bankowe dla dziecka?

Decyzję każdy musi podjąć samodzielnie, biorąc pod uwagę indywidualne predyspozycje, umiejętności i dojrzałość swojego dziecka. Konto dla młodych w Santander Bank Polska można założyć już od 13 roku życia. My postanowiliśmy założyć konto synowi, gdy skończył 14 lat. Przyznam, że syn sam o to pytał i bardzo czekał, aby mieć w końcu swoje konto, oszczędności i móc samodzielnie płacić kartą.

Konto założyliśmy w marcu i już po kilku miesiącach korzystania, syn ma ogromne doświadczenie, które wiele go nauczyło i z pewnością przyda mu się w dorosłym życiu. 

Dlaczego używam słowa ogromne? Bo mamy za sobą zarówno pozytywne aspekty samodzielnego korzystania z bankowości mobilnej, jak również udaną próbę oszustwa finansowego, gdy syn próbował sprzedać coś na jednym z portali sprzedażowych.

Dlaczego o tym wspominam? Bo według mnie taka nauka, bolesne, czasem i przykre doświadczenie, uczuli młodzież w przyszłości na to, że swoich danych osobistych trzeba bardzo pilnować. Łatwiej nauczyć tego dorastające dziecko niż pozwolić na takie, często dużo bardziej kosztowne, błędy w dorosłym życiu, gdy na koncie są już większe oszczędności.

Warto od początku uczulić dziecko, aby nigdzie nie podawało kodu blik bez upewnienia się, że to prawdziwa strona, a nie łudząco podobna. Przede wszystkim należy trzy razy czytać wszystko, co musimy potwierdzić kodem, upewnić się, że rozmawiamy telefonicznie z kimś z banku, a nie z podstawioną osobą, próbującą wyłudzić nasze dane oraz wprowadzić odpowiednie zabezpieczenia na koncie itp. 

Nauka korzystania z konta młodzieżowego pod kontrolą rodzica jest bezcenna, a w przyszłości może uchronić przed poważniejszymi konsekwencjami, wyciekiem danych czy atakami internetowych oszustów, których jest coraz więcej i mają coraz bardziej wiarygodne sposoby na wykradzenie naszych danych. Uważam, że w dzisiejszych czasach powinna być to jedna z ważniejszych lekcji o finansach dorastającej młodzieży, a niestety wciąż bardzo mało mówi się na ten temat.

Zalety posiadania samodzielnego konta przez nastolatka

Po kilku miesiącach posiadania samodzielnego konta, korzystania z karty i kodów blik zapytałam syna, co mu się podoba w tym, że ma swoje konto zamiast portfela i skarbonki?

Stwierdził, że łatwiej mu kontrolować wydatki, bo w historii finansów widzi gdzie, ile i na co wydał. Pieniądze z portfela się rozchodziły i w sumie nawet nie pamiętał do końca, na co je wydał. Teraz ma większą kontrolę, zaczął analizować wydatki i po trochu odkładać zaoszczędzone pieniądze.

Może też szybciej robić zakupy, korzystać z kas samoobsługowych, kodu blik i nie musi mieć zawsze ze sobą portfela i pieniędzy, żeby coś kupić, a jak dobrze wiemy, o smartfonie młodzież nie zapomina. 

Ja również ze swojego konta mam pogląd na wydatki syna i jego zarządzanie finansami, więc w razie potrzeby rozmawiamy o tym, wspólnie je analizując. Ponadto jest mi też znacznie łatwiej przelać synowi kieszonkowe na konto niż wypłacać w bankomacie i dawać gotówkę.

Przyjemnie jest też obserwować, jak kwota z zaoszczędzonych pieniędzy powoli rośnie na koncie. 

Po co edukować dziecko w zakresie finansów?

Poza aspektami, o których wspomniałam wcześniej, brak edukacji finansowej prowadzi w przyszłości do kłopotów i problemów w odnalezieniu się na rynku pracy i życiu zawodowo-finansowym. Młodzież nie wie często, co to jest suma netto i brutto, nie wie, jakie w Polsce płacimy podatki i za co, nie wspominając o tym, że nie potrafi sobie radzić z codziennymi finansami i oszczędzaniem czy stworzeniem sobie “poduszki finansowej”.

Sama prowadząc firmę zawsze staram się dzieciom tłumaczyć, co to jest przychód, dochód, obroty firmy, że trzeba zapłacić podatek vat, dochodowy, ubezpieczenie, składki zdrowotne itp. Myślę, że omawianie realnych sytuacji, które pokazuję im z ,,dorosłego” życia, sporo ich uczy i dzięki temu zdobywają również dużo cennej wiedzy z zakresu finansów.

Dlatego najlepszym sposobem, aby uczyć dzieci obcowania z pieniędzmi, jest nauczenie ich samodzielnego gospodarowania kieszonkowym już od najmłodszych lat. Mam na myśli dawanie kieszonkowego, które dziecko często zaczyna dostawać, gdy idzie do szkoły podstawowej. Regularne przekazywanie dziecku przez rodziców niewielkiej kwoty, uczy je zarządzania pieniędzmi, oszczędzania i ponoszenia konsekwencji swoich decyzji finansowych.

Czy dawać dziecku kieszonkowe i ile?

To dłuższy temat i ma bardzo szerokie podłoże do rozwinięcia, więc mogę wypowiedzieć się jedynie z naszej perspektywy. Jednocześnie polecam Wam do pobrania bezpłatnego e-booka “Finansiaki to my!”, gdzie można zgłębić wiele tematów dotyczących dziecięcych finansów, kieszonkowego, oszczędzania itp. Sama z ciekawością przeczytałam wiele wątków i naprawdę można znacząco zgłębić wiedzę i poznać wartościowe zagadnienia dotyczące tej tematyki.

Wysokość kieszonkowego powinna być dostosowana do możliwości finansowych rodziny. Według mnie nie powinno też być zbyt wysokie, bo jeśli dziecko za kieszonkowe będzie mogło kupić zbyt wiele, z tego o czym tylko marzy, nie będzie miało możliwości ani potrzeby, aby nauczyć się oszczędzania. Kieszonkowe ma uczyć gospodarowania pieniędzmi, ponoszenia konsekwencji swoich decyzji finansowych, ale także oszczędzania.

W wieku szkolnym dzieci często uczestniczą w różnych wycieczkach. W szkole i obok domu funkcjonuje sklepik spożywczy, a podczas wakacji często już 6-7 latki jeżdżą na kolonie i obozy. To idealny czas, aby dziecko uczyło się gospodarowania swoimi pieniędzmi – zarówno tymi z kieszonkowego, jak również tymi przewidzianymi na wydatki podczas wyjazdów.

Tu pojawia się jeszcze jeden istotny wątek. Decydując się na kieszonkowe dla dziecka warto ustalić już na początku, na co dziecko może przeznaczać kieszonkowe, a jakie koszty i wydatki będziemy pokrywać my rodzice, aby nie było potem niepotrzebnych niejasności. 

Przykładowo u nas wygląda to tak, że na wyjazdy dajemy dzieciom osobną sumę pieniędzy. Oczywiście, również my pokrywamy koszt prezentu urodzinowego dla kolegi czy szkolnej wycieczki. Naturalnie podstawowe potrzeby zakupowe my pokrywamy, ale gdy dziecko chce coś kupić, bo mu się podoba, ale nie jest znaczące lub konieczne, to takie zakupy pokrywane są już z kieszonkowego.

Jak nauczyć dziecko odpowiedzialnego dysponowania pieniędzmi?

Przede wszystkim warto rozmawiać o finansach, zarabianiu i oszczędzaniu w życiu codziennym i nie robić z tego tematu tabu. Warto też pamiętać, że jako rodzice przekazujemy dziecku swoją postawę, a nie tylko wiedzę. Pamiętajmy, że dziecko nas obserwuje i jeśli będziemy je namawiać do oszczędzania, a sami ciągle kupujemy coś nowego, to będą to dla dziecka sprzeczne komunikaty. Ważne, aby być spójnym w tym, co mówimy i pokazujemy swoją postawą i działaniem.

Przykładowo, często przed zakupem różnych rzeczy, czy nawet pamiątek z wakacji, zastanawiam się czy na pewno ja oraz rodzina tego potrzebujemy. Czy taka lub inna pamiątka będzie dla nas fajna, czy to tylko chwilowa zachcianka. Uczę dzieci porównywać cenę, ale też jakość danego produktu. Namawiam, by sprawdzać opis, skład i informacje o wybranym produkcie, bo to wszystko wpływa na cenę i nasz świadomy wybór. Uświadamiam, że warto dwa razy się zastanowić czy warto za coś zapłacić więcej, bo jest lepsze, bardziej wartościowe, dłużej nam posłuży czy też dajemy się oszukać i przepłacamy. 

Pokazuję dzieciom na prawdziwych przykładach, jak świadomie i odpowiedzialnie dysponować pieniędzmi i myślę, że jest to najbardziej wartościowa nauka. Podobnie wygląda sytuacja, gdy wysyłam synów po drobne zakupy spożywcze do pobliskiego sklepu. Z satysfakcją zauważyłam, że obserwują już ceny różnych produktów, porównują i czytają etykiety. 

Jak nauczyć dziecko bezpieczeństwa w zakresie finansów i korzystania z bankowości?

Myślę, że ten wątek poruszyłam już trochę w poprzednich puntach. Życie jest najlepszym nauczycielem, a dzieci i młodzież najlepszymi uczniami, którzy zdobytą przez siebie wiedzę, z pewnością docenią w swoim dorosłym życiu.

Sama, przed założeniem konta w banku dla syna, prowadziłam z nim wiele rozmów, opowiadałam na co uważać, jak działają różni oszuści, żeby nigdzie nie podawać swoich danych, haseł do logowania, itp.

Prosiłam, aby ze wszystkimi wątpliwościami syn przychodził do mnie i że wówczas rozwiążemy je razem. Ustawiliśmy wspólnie limity na wypłaty kwot, zabezpieczenia, a i tak nie udało mi się uchronić syna przed atakiem oszustów. Ale temat mamy już przerobiony, wiemy jak łatwo można dać się podejść i syn jest teraz jeszcze bardziej wyczulony na wszystkie wiadomości, jakie dostaje na maila czy przez sms. Wie, jak odróżnić właściwą stronę banku od sztucznie wykreowanej, łudząco podobnej do oryginału, a stworzonej przez oszustów. 

Wyczuliłam też syna na telefony z banku i niepodawanie nigdy żadnych haseł i kodów, bez upewnienia się kto dzwoni. Najlepiej to zrobić rozłączając się i samemu zadzwonić na infolinię banku. Sama byłam w takiej sytuacji kiedyś, więc też taki sposób wyłudzenia danych znam.

Wierzę, że takie lekcje i doświadczenia życiowe na niewielkich kwotach na koncie młodzieżowym uczą najwięcej o bezpiecznym korzystaniu z wirtualnej bankowości.

Piszę o tym, bo nie chcę Was zniechęcić czy wystraszyć, ale właśnie pokazać jak to jest ważny temat, aby dziecko wdrażać i uczyć bezpiecznej bankowości elektronicznej na realnych przykładach i w codziennym życiu. Samo mówienie, opowiadanie, a nawet przestrzeganie nie zawsze zadziała na wyobraźnię. Czasem dziecko musi poznać mechanizm działania, żeby go zrozumieć i w przyszłości potrafić bezpiecznie korzystać z bankowości elektronicznej i mobilnej.

Jak nauczyć dziecko oszczędzania nie tylko do skarbonki?

Chyba każde dziecko zaczyna pierwsze zaoszczędzone pieniądze gromadzić w skarbonce i jest to świetny pomysł, który od lat się sprawdza. Doskonałym sposobem jest wyrobienie u dziecka nawyku oszczędzania nawet drobnych sum, ale regularnie i co miesiąc.

Pierwszym krokiem w kierunku oszczędzania jest określenie celu. W drugim kroku warto nauczyć dziecko, że nie zbuduje się oszczędności z tego, co mu zostaje, tylko zaczyna się od oszczędzania. Przykładowo: co miesiąc otrzymuje 30 zł, więc na początek 10 zł odkładam, a 20 zł mam na wydatki. To całkiem rozsądne i odpowiedzialne podejście. Oczywiście wielkość zaoszczędzonej kwoty można zwiększyć, ale chodzi o ustalenie jakiegoś minimum, które odkładamy regularnie.

Podobnie w dorosłym życiu, kiedy dostajemy wypłatę za pracę, warto jest od razu przelać określony procent sumy na oszczędności, a resztę przeznaczyć na życie, bieżące wydatki i potrzeby. Dzięki temu, gdy zabraknie na coś pilnego lub nieoczekiwanego, możemy skorzystać z oszczędności. Jest to racjonalne zarządzanie finansami, świetnie się sprawdza i zapewnia poczucie bezpieczeństwa.

Zarządzanie dziecięcym budżetem – jak do tego mądrze podejść?

Na stronie finansiaki.pl znajdziecie bardzo dużo wartościowych materiałów edukacyjnych dla rodziców i nauczycieli z zakresu finansów dziecięcych. Jednym z ciekawych tematów jest pokazanie dziecku, jak można zarządzać swoim budżetem na trzy skarbonki. 

Edukacja finansowa dzieci, świnka skrbonka

DO CZEGO SŁUŻĄ TRZY SKARBONKI I NA CZYM POLEGA TEN POMYSŁ?

• SKARBONKA DO WYDAWANIA

Jest jak rachunek w banku, dlatego utrzymujmy łatwy dostęp do pieniędzy w niej zawartych.

• SKARBONKA DO OSZCZĘDZANIA

W niej zbieramy na konkretny cel, bo to motywuje dzieci. Podpiszcie więc wspólnie

skarbonkę „na hulajnogę”, „na snowboard” czy „na telefon”.

• SKARBONKA DO POMAGANIA INNYM

Przy tej skarbonce uczymy młodego człowieka dzielenia się. Pamiętajmy, że złotówki, które w niej brzęczą, także są własnością dziecka i ono decyduje kiedy, jak i komu je przekaże.

Więcej wartościowych treści znajdziecie na stronie finansiaki.pl, a ja mam nadzieję, że nasze doświadczenia, którymi się podzieliłam również Wam pomogą w podejmowaniu kolejnych decyzji o edukacji finansowej swoich dzieci. 

A jak macie ochotę wspólnie z dzieckiem samodzielnie wykonać swoją pierwszą skarbonkę, to tu znajdziecie wskazówki krok po kroku: świnka skarbonka z gliny samoutwardzalnej. 

Artykuł powstał we współpracy z Santander Bank Polska, który prowadzi portal edukacji finansowej dzieci i młodzieży https://finansiaki.pl/.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Translate »