Metamorfoza pokoju przedszkolaka w pokój ucznia

            Michałek w tym roku jako sześciolatek idzie do pierwszej klasy. To ważne wydarzenie w jego i naszym życiu, dlatego chcieliśmy to szczególnie podkreślić i spełnić jedno z jego marzeń. Odnowiliśmy synka pokój przemieniając pokoik przedszkolaka pełen zabawek i kolorów w elegancką przestrzeń przewidzianą nie tylko do nauki, ale też zabawy i wypoczynku.

          Chyba każdy z nas zawsze marzył o tym, żeby mieć swój własny pokój lub kącik do nauki i wypoczynku. Sama pamiętam, gdy jako dziecko uwielbiałam siedzieć przy biurku, rysować, malować, lepić… a potem wieszałam swoje prace na wielkiej korkowej tablicy, którą tata umocowałam mi w pokoju na ścianie. To bardzo ważne dla każdego dziecka, aby mieć w domu swoje miejsce, w którym mamy cząstkę siebie, w którym czujemy spokój i możemy odpocząć.

          Do tej pory pokój Michałka była dostosowany do jego potrzeb i wzrostu jako przedszkolaka. Zabawki były w pojemnikach, a książeczki na półeczkach w zasięgu ręki. Dzięki temu synek mógł w każdej chwili samodzielnie wybrać, czym chce się bawić lub co czytać.

         W pokoju było dużo kolorów, które rozpraszały uwagę. Dlatego zależało nam, aby przesegregować zabawki, ułożyć je w komodach i stonować przestrzeń tak, aby było łatwiej się skupić na nauce i odpoczynku. Do całej planowanej od prawie miesiąca metamorfozy postanowiliśmy zaangażować synka. Tak, aby czuł, że tworząc wspólnie z nami tą przestrzeń, tworzy coś swojego, coś wyjątkowego i ważnego. Teraz wiem, że to był doskonały pomysł, choć nie ukrywam, że wspólne wybieranie dodatków, kolorów czy motywów dekoracyjnych nie było łatwe.

       Całą metamorfozę od A do Z możecie zobaczyć nie tylko na zdjęciach, ale również na 8 minutowym filmiku na końcu wpisu. Oprócz wspólnych zakupów, malowania i remontowania zobaczycie tam również ekstremalny test nowej farby na świeżo pomalowanej ścianie po której rysowaliśmy kredkami, ołówkiem i farbą akrylową. Uwierzcie mi, ten test kosztował mnie nie mało emocji, ale chciałam być pewna, że wybraliśmy odpowiednie farby do pokoju dziecka.  Nie radzę Wam tego powtarzać, bo w naszym teście farba na ścianie nie była jeszcze utwardzona. Na szczęście wszystko pięknie się zmyło i nie uszkodziłam powłoki. Jednak pamiętajcie, że dopiero po 28 dniach farba ma odpowiednio trwałą powłokę.

        Warto też, pamiętać o kilku zasadach czyszczenia ściany i usuwania zabrudzeń, gdyby Wasz mały artysta przypadkiem stworzył jakieś dzieło to:

1. Najlepiej usunąć zabrudzenie do 15 minut od jego pojawienia się na powierzchni. Tak, wiem, czasem takie niespodzianki odkrywamy znacznie później J
2. Spróbuj ostrożnie usunąć zabrudzenie, delikatnie ścierając je wilgotną ściereczką z powierzchni wymalowania, tak aby nie dopuścić do jego wtarcia w strukturę farby.
3. Użyj czystej, miękkiej ściereczki (najlepiej bawełnianej lub z micro fibry).
4. Zwilż ściereczkę ciepłą wodą bez dodatku detergentu.
5. Zabrudzenia delikatnie przetrzyj i pozostaw do wyschnięcia. Warto też często płukać ściereczkę w czystej wodzie podczas usuwania zabrudzeń.
6. Jeśli na powierzchni ciągle widoczne są ślady po zabrudzeniu najlepiej umyć powierzchnię ponownie przy użyciu łagodnego detergentu (np. płyn do mycia naczyń) i pozostawić do wyschnięcia.
7. Najlepiej usuwać zabrudzenia nie stosując nadmiernej siły, żeby nie wcierać zabrudzeń. Choć czasem w stresie może to być trudne 😉

       My już od kilku lat używamy do malowania tylko farb zmywalnych do pokoju dla dzieci, w przedpokoju, a nawet w salonie. To jedyny sposób, aby zachować je przy dzieciach w czystości. Opisana instrukcja czyszczenia prawie zawsze nam się sprawdza, o ile nie jest to nadzwyczaj trudne zabrudzenie.

           Do malowania pokoju wybraliśmy farby Beckers Designer w kolorze Aqua na dwie większe ściany, kolor biały na dwie mniejsze i sufit oraz kolor Banana i Sea Blue na trójkątne wstawki dekoracyjne. Wszystko dokładnie krok po korku pokazujemy na naszym filmie. Oprócz farb kupiliśmy też folie zabezpieczające, pędzle, wałki, kuwety i taśmy maskujące.

          W pokoju oprócz odmalowania ścian zmieniliśmy biurko, dokupiliśmy dwie komody, zmieniliśmy firanki i dywan. Jedną z ważniejszych zmian było również zakupienie wygodnego krzesła, które jest niewielkie, celowo nie posiada kółek, za to jest obrotowe i świetnie wpasuje się w przestrzeń. Największą zaletą takiego krzesła dla ucznia jest też fakt, że posiada funkcję idealnej regulacji do wzrostu dziecka tak, aby miało prawidłową i wygodna postawę oraz podparcie na nogi.

         Często na to nie zwracamy uwagi i potem dzieci szybko się męczą podczas pracy przy biurku, dlatego nauczona już przy starszym synu zwracałam na to szczególną uwagę. Krzesło też oczywiście zobaczycie na końcu naszego filmu.

         Poniżej na zdjęciu pokazujemy wydrukowaną ze strony Beckers, naszą inspirację do pomalowania pokoju Michałka. Bardzo spodobała nam się taka kolorystka, formy geometryczne oraz ciekawe zestawie kolorów. Stonowane błękity połączone z ciepłym kolorem dały naprawdę zaskakująco piękny efekt.

              Pokój jest już przygotowany na nowy rok szkolny, a nasz mały dzielny uczeń z dumą i radością nie tylko wybierał wspólnie z nami farby, meble czy dodatki, ale również pomagał nam dzielnie w czasie remontu. Czuję, że każdy z nas, ma w tym pokoju cząstkę siebie.

           Oprócz oświetlenia górnej lampy oraz lampki biurkowej dokupiliśmy również lampę stojącą, która roztacza świetlny, ciepły klimat w pokoju. Zabawki są nadal w pudłach, ale schowane w komodach, co sprawia, że w pokoju jest większy spokój i ład. Pojawiły się też dwa kwiatki, o które Michałek chce samodzielnie dbać. Naprawdę jesteśmy zadowoleni z tej zmiany, a Michałek dumny ze swojego nowego pokoju. To chyba najlepsze uczucie z jakim można wejść w nowy rok szkolny i zacząć nowy etap edukacji. Cieszę się z tego bardzo, bo już od dawna chciałam odmienić pokój Michałka, tylko czekałam na odpowiedni moment.

Zapraszam na film z naszej metamorfozy

• Share on Facebook.
• Share on Google+
• Pin It!